Aleksander na zawsze w naszych sercach…

12 lipca:

Aleksander odszedł…

Głaskany do końca, kochany do końca, bezpieczny do końca…
Wierzymy, że poczuł czym jest ludzka miłość, opieka i troska.
Pomogliśmy mu…
Odszedł „chory na starość”
Ta cienka granica między beztroską starością a życiem w bólu zaczynała się zacierać. Jesteśmy przekonani, że wybraliśmy odpowiedni moment, Żż nie cierpiał nasz dziadeczek.
Odszedł z szacunkiem w swoim kojcu, głaskany przez Mirka, który był dla niego przewodnikiem, opiekunem i przyjacielem.
Podarowaliśmy mu prawie rok… tyle był z nami…
Spędził w Songo godnie ten ostatni czas, ba, nawet się zakochał 🙂
Nie poszedł do adopcji, nie zaznał domu… ale jesteśmy przekonani, że ponownie zaufał ludziom i poczuł co to miłość…
Tak go zapamiętamy…
Kochamy Cię nasz olbrzymie!
Dziękujemy za wspaniałą opiekę nad Aleksandrem Centrum Pracy z Psem SONGO

19 grudnia:

Aleksander nasz kochany ma różne chwile. Raz fika jak młodzik, innym razem długo się zbiera do kupy. Cały czas dostaje wspomagacze na stawy. Często bezwiednie zdarza mu się oddać mocz. Dostał też nowe leki na poprawienie przewodzenia w tylnej części ciała, bo praktycznie nie ma tam czucia. Aleks dostał osobny kojec, bo nie interesują go już inne psy. Nie bawi się z nimi a często irytuje gdy inny psiak na niego wpada. Szukał miejsca gdzie bezie miał święty spokój. Dostał więc takie i kontakt z psiakami ma mniejszy, ale sporo luzu i łagodne wyjście na wybieg. Prawnie przejęliśmy już chłopaka i jest pod opieką naszej Fundacji 🙂

___

Z ostatniej chwili:

W hotelu zauważono, że Aleksandrowi zwiększyła się prędkość 🙂 Jest na to tylko jeden sposób. W porze karmienia, gdy widzi michę zapomina, że mu nóżki nie chodzą i biegnie do jedzonka:):):)
Wyniki Aleksandra są całkiem niezłe, zważywszy na to, co przeszedł. Chwilowo odpuszczamy RTG, nie będziemy go obciążać narkozą i dodatkowo stresować. Zabezpieczamy Aleksandra jak tylko się da, leki i suplementy na stawy na pewno przyniosą mu ulgę 🙂

___

Ogłoszenia Aleksandrowe!

U Aleksa zagościł weterynarz. Po półtoragodzinnej zabawie krew pobrana a sam Aleks nieźle wyczesany. Nie byłoby to możliwe bez znieczulenia, bo jest to typ niedotykalski. Zrobiliśmy sporo badań. Wyniki już mamy. Jest lepiej niż przypuszczano. Niestety Aleks ma problem ze wszystkimi łapkami. Tył dużo gorzej, do kojca wchodzi po specjalnym podeście. Wiedzie sobie spokojne łazikowe życie, nikomu nie wadzi, nikogo nie przegania… chce tylko jedzonka i świętego spokoju. Myślimy jak ogarnąć te łapki, bo do rtg potrzebna jest narkoza i podać ją musimy w hotelu, to wszystko będzie trwać. Mimo, że serducho stuka puka całkiem ładnie, gdy dzisiaj dostał znieczulenie bardzo spadło mu ciśnienie krwi. Nie chcemy mu zaszkodzić…


Ale już nasza w tym głowa, żeby zrobić co możemy dla tego dziadeczka. Wy Kochani zobaczcie jak pięknie wygląda po kosmetyce:) I jak słodko uśmiecha się do swoich przyjaciół 🙂

…i dzięki komu Aleks się uśmiecha?

Dzięki Wam!

___

Najnowsze wieści!

Aleksander – taki majestatyczny i budzący grozę a na tyle słaby, że chwilkę pospaceruje i musi odpoczywać. Po kilku krokach dyszy jakby długo biegał. Jutro będziemy się badać. Wygląda jak bardzo stary człowiek który może odejść w każdej chwili. Oczywiście zapewnimy mu najlepsza opiekę i poprawimy komfort życia tak długo jak tylko sam będzie chciał żyć. Jednak musimy być przygotowani na to, że w każdej chwili może nas opuścić. W SONGO będzie mu dobrze, nie wróci do tańszego hotelu mimo, że dogaduje się z każdym psem i nie zagraża ludziom. Pozostanie tam gdzie ma opiekę 24 godzinną, wielki wybieg i stały kontakt z przedstawicielami swojego gatunku. Teraz koszt hotelu to 350zł i musimy tyle dla niego nazbierać nawet jeśli oznacza to jeszcze więcej wysiłku z naszej strony. Jesteśmy mu to winni.

Pomożecie?

Niżej znajdziecie dane do przelewu. Ważne są jednorazowe wpłaty jak i comiesięczne deklaracje na hotel Aleksandra.

Zobaczcie jak radzi sobie w hotelu:

___

Psiak od ponad miesiąca błąkał się w Blachowni (koło Częstochowy) przy przejeździe na Aleksandrię. Dokarmiany przez wiele osób. Nie wytrzymał upałów i od dłuższego czasu już tylko leżał. Aktualnie przebywa w hotelu dla zwierząt. Odłowiony na wniosek gminy. Mieszka obok naszych. Tylko, że nasze zadowolone i zdrowe a on starszy, chory…

Jest staruszkiem, 9 lat, może więcej. Już widać, że ma problem z tylnymi łapkami. Zbadamy krew, zrobimy USG i prześwietlimy łapki.

Przejęliśmy opiekę nad psiakiem na trzy miesiące z możliwością przedłużenia. W obecnej sytuacji nie możemy przyjąć żadnego pieska a wzięliśmy starego schorowanego Aleksandra. Robimy to -bo wierzymy w Was.

Tyle osób złapał za serce, nie pozwólcie mu się poddać. Aleks jest stary, chory, być może nigdy nie znajdzie domu.

Boi się dziwnych sytuacji, nowych miejsc i obcych ludzi. Aktualnie reaguje warczeniem w chwilach niepewności. Przebywał w hotelu za 200zł, jednak wymaga on opieki trenera.

Jeśli mamy go bez traumy zawieźć do weterynarza, diagnozować i leczyć, musi on szybko komuś zaufać i pozwolić na zabiegi.

Zaufanie Aleksa zdobył Mirosław Dubiel z Centrum Pracy z Psem SONGO i tam przewieźliśmy pieska. Nie wiemy czy damy radę z opłatami. Teraz pobyt Aleksa to koszt 350zł – w tym karma i praca z nim. Piesek potrzebuje stałych deklaracji na pobyt w hotelu. Niestety teraz nie mamy już kompletu stałych. Jeśli chcesz pomóc psiakowi i możesz podarować mu co miesiąc choć 10zł będziemy bardzo wdzięczni.

Potrzebujemy również wpłat jednorazowych na leczenie Aleksa.

Aleksander ma swoje wydarzenie, tam na bieżąco informacje z jego życia:

https://www.facebook.com/events/875322502551918/

Wchodźcie, udostępniajcie, zapraszajcie znajomych. Zwiększycie szanse Aleksa!

Konto do wpłat na Alexa:

61203000451110000003027250
Fundacja Psia Duszka
ul.Kościuszki 22
42-284 Herby

paypal: kontakt@psiaduszka.pl

do przelewów zagranicznych
Iban
PL61203000451110000003027250
swift
GOPZPLPW

z dopiskiem: ALEKSANDER

 

 

PROSIMY O POMOC!

Bez Was nie damy sobie rady!