Co warto wiedzieć przed adopcją?

Adopcja nie taka straszna… 😉
Jaki pies do mnie pasuje, jakiemu psu jestem w stanie zapewnić szczęście?
Co zrobić, aby adopcja była udana i przyjemna dla obu stron?
Jak nie przecenić siebie i swoich możliwości?
Jak nie zawieść swoich oczekiwań?

Pierwsza myśl:
– Chcę adoptować tego psa! Jest piękny i tak mu z oczu dobrze patrzy!
lub:
– Chcę pomóc temu psu odebranemu od złego właściciela, u mnie będzie miał podusię, kocyk, jedzonko pod nos podkładane i ogrom miłości!
albo:
– Chcę tego milutkiego puchatego szczeniaczka dla dzieci, będą się razem bawić i wychowywać!
bądź:
– Chcę psa, który będzie na mnie grzecznie czekał, gdy będę cały dzień w pracy.

Każdy ma dobre intencje i czuje sympatię do tych cudownych zwierząt.
Jednak tak jak ludzie – psy są różne i mają różne potrzeby.

Choć adoptując czworonoga kierujemy się sercem, to trzeba w cały proces zaangażować także rozum.
Oczywiste jest, że starsza osoba nie nadąży za pełnym energii i skorym do zabawy non-stop szczeniakiem, a rodzina z trójką dzieci może nie podołać w wychowaniu 50 kilogramowego psa po przejściach.

Zastanówmy się jednak nad czymś mniej oczywistym.
Wielu właścicieli mówi, że psy robią im na złość, ponieważ po powrocie z pracy znajdują swoje ubrania rozwalone na podłodze, a ulubiony fotel jest pogryziony.
Inni uważają, że ich pies ma ciężki charakter, bo nie pozwala dojść do swojej zabawki a na legowisku warczy na każdego, kto się zbliży.
Niektórzy skarżą się, że pies nie daje im spokoju, chce uwagi, chodzi poddenerwowany, a na podwórku przesadza kwiatki.
Część ma dość ciągłego szczekania i nadpobudliwości u swoich pupili, a część chciałaby swoich wycofanych podopiecznych zamienić w żywą maskotkę bawiącą się ze wszystkimi.

W takim przypadku trzeba zadać sobie pytanie:
Jakie mój pies ma potrzeby związane z jego rasą lub po prostu temperamentem?
W jaki sposób jestem w stanie zaspokoić te potrzeby?

Odnosząc się do powyższych przykładów możliwości są następujące:
Jeśli pies niszczy mieszkanie pozostając sam to oznacza jakieś problemy związane z separacją lub jest to wynik pozostawienia psa z nadwyżką energii, którą pies próbuje skanalizować. Być może jest młdoy, aktywny i zwyczajnie pioruńsko się nudzi.
Warczenie przy misce, zabawce, legowisku to bronienie swoich zasobów, z tym należy pracować.
Poddenerwowanie u psa, nadpobudliwość, niszczenie ogródka często wynika z tego, że mamy psa o wysokim poziomie energii, któremu zwykły spacer nie wystarczy. Demolowanie ogródka może wynikać z nudy, pies szuka sobie zajęć, które pomogą mu rozładować swoje napięcie. Są także psy, które najbardziej na świecie cenią święty spokój. One nie chcą ciągłej uwagi, głaskania i przytulania. Są szczęśliwe, gdy po prostu czują się bezpieczne, nikt im nie przeszkadza i mogą w spokoju obserwować otoczenie – tę potrzebę również trzeba uszanować.

Prawie każdy problem ma jakieś rozwiązanie.
Warto szukać informacji na temat zachowania psa, możliwości rozładowywania jego energii, nauki i szkolenia. Internet jest przydatnym narzędziem, choć wielu ludzi decyduje się na kursy posłuszeństwa, co okazuje się świetną zabawą przy okazji której nabywa się nowe umiejętności.

Co jednak zrobić, gdy dopiero chcemy adoptować psa?
Za serce złapała nas jego historia lub śliczna morda, którą chcemy oglądać do końca życia, jednak jak podejść do tego odpowiedzialnie, żeby nie żałować a psu nie dawać złudnych nadziei na dom?

Musimy zadać sobie szereg pytań.

1. Ile czasu jestem w pracy – ile godzin dziennie mogę poświęcić swojemu psu?
2. W jaki sposób spędzam wolny czas? Czy wolę siedzieć w domu przed telewizorem czy spędzać go aktywnie na dworze?
3. Czy uprawiam jakiś sport? Czy istnieje możliwość włączenia do tej aktywności psa?
4. Czy lubię uczyć psiaki nowych rzeczy? Czy mam cierpliwość do wychowania od podstaw psa, np. szczeniaka?
5. Czy bardziej cenię miłość do czworonożnego przyjaciela i wszelkie potknięcia mu wybaczę czy bardziej cenię nową podłogę w mieszkaniu i świeżo pomalowane ściany?
6. Czy pies, który mi się spodobał odnajdzie się w mieszkaniu czy wskazany jest dom z podwórkiem?
7. Jaka jest moja wiedza na temat pielęgnacji psa?
8. Czy jestem w stanie pokryć koszty obowiązkowych szczepień, profilaktyki przeciwpchelnej i przeciwkleszczowej, a w razie wypadku leczenia psa?
9. Czy preferuję długie, wielogodzinne spacery czy krótkie?
10. Czy pies, który mi się spodobał jest szczekliwy? Czy będzie to przeszkadzało mnie/moim sąsiadom?
11. Czy w mieszkaniu, które wynajmuję może mieszkać pies? (zgoda właściciela)
12. Czy jestem świadom tego, że pies po przejściach wymaga wiele czasu, pracy, wyrozumiałości i mogą zdarzyć mu się wpadki?
13. Czy każdy członek mojej rodziny akceptuje moją chęć adopcji psa?
14. Czy w pobliżu mojego miejsca zamieszkania jest bezpieczne miejsce do swobodnego wybiegania psa?
15. Czy jestem świadom, że wiele problemów z zachowaniem psa wynika z błędów właściciela? Czy w takim przypadku jestem skłonny szukać fachowych porad u specjalistów?
16. Ile jestem w stanie znieść? Kałuża, kupa, pogryzione meble, buty, wycie, szczekanie – czy znajdę czas oraz chęć, by poradzić sobie z tymi problemami?
17. Czy chcę chodzić z innymi psiarzami na spacery i potrzebuje psa nastawionego przyjaźnie do innych psów?
18. Czy zdaję sobie sprawę z tego, że pies może potrzebować wyjścia na dwór w środku nocy zarówno zimą jak i w ulewny deszcz?
19. Czy w razie mojej niedyspozycji/wyjazdu znam kogoś, kto dobrze zaopiekuje się moim psem?
20. Czy dołożę wszelkich starań, aby ta adopcja była udana i nie zakończyła się powrotem psa do schroniska/hotelowego kojca?

Słowem: postaraj się dopasować psa do siebie.

Weź sobie do serca kilka rad:
– Nie kieruj się wyłącznie jego wyglądem czy historią.
– Często psy z trudną przeszłością wymagają wiele pracy, choć nie jest to regułą.
– Szczeniaki, która tak rozczulają mogą zostawiać dość namacalne ślady swojej obecności 😉 Należy je nauczyć czystości, zasad zachowania w domu, chodzenia na smyczy, socjalizacji z innymi psami, miejscami, ludźmi.
– Dopasuj psa do swojego trybu życia. Jeżeli jesteś leniuchem i domatorem, wybierz psa mało aktywnego, spokojnego, który chętnie położy się obok Ciebie w czasie wieczornego filmu. Jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez ruchu na świeżym powietrzu to śmiało możesz dać dom psiakowi, który jest ruchliwy, energiczny, bardzo aktywny -> on będzie najszczęśliwszym psem na świecie mogąc zmęczyć się razem z Tobą 😉
– Zauważ, że każdy pies ma inny temperament. Jeden będzie duszą towarzystwa, inny będzie bał się własnego cienia. Kluczem do znalezienia wspólnego języka jest nauczenie się jak postępować przy danym zachowaniu psa. Tak samo jak nie powinno się pocieszać psa bojącego się np. burzy, tak samo nie powinno się zwracać uwagi na psa skaczącego z radości na nas. Są psy, które w ogóle nie lubią dotyku, ale chętnie przebywają tam, gdzie człowiek. Przemyśl swoje oczekiwania wobec psa, nie oczekuj, że zmieni się dla Ciebie całkowicie.
– Lubisz się wyspać? Zastanów się, czy jesteś gotów wstawać rano i maszerować z psiakiem na siku 😉
– Przemyśl, ile możesz dziennie poświęcić psu czasu (pomijając spacery). Jeśli nie masz zamiaru dużo się z nim bawić, wynajdywać mu zajęć dla zabicia nudy, nie kręci Cię uczenie psa nowych sztuczek i wyszukiwanie ciekawych zabaw i wspólnych zajęć to nie decyduj się na psa bardzo młodego i ruchliwego. Pomyśl o nieco dojrzalszym, spokojniejszym psie, który wybierze drzemkę zamiast biegania z patykiem. Starsze psy mają wiele zalet, a są bardzo niedocenione i długo czekają na domy.
– Pamiętaj, że spacer z psem to nie 15 minutowa szybka przechadzka w przerwie na reklamę po papierosy do kiosku. Dla psa spacer jest wydarzeniem dnia, to piękny moment na odczytywanie informacji pozostawionych przez inne psy na słupach, koszach, krzaczkach (taki psi fejsbuk ;]), czas na kontakty z innymi psami (to bardzo ważne), gdzie pogadają sobie po psiemu (psia mowa ciała wiele powie Ci o psich pogaduszkach ;]), czas na zaangażowanie umysłu przez wąchanie zapachów, słuchanie dźwięków i obserwowanie otoczenia. To także dla Ciebie czas na naukę np. chodzenia na luźnej smyczy (pozytywną naukę, nie bezsensowną szarpaninę!), siadania, leżenia i innych umiejętności w rozpraszającym otoczeniu. Na jednorazowym spacerze daj psu przynajmniej pół godziny, aby mógł nacieszyć się psim życiem oraz swoim doskonałym węchem i słuchem.
– Wychodzisz do pracy/szkoły na ostatnią chwilę? Mając psa będziesz musiał zmienić ten nawyk. Przed wyjściem z domu na dłuższy czas warto wziąć psa na dłuższy spacer, aby pomóc mu spalić nadwyżkę energii, wtedy lepiej zniesie samotność. Zmęczony pies to szczęśliwy pies. Pooglądaj także zabawki służące do zajmowania psa na dłuższy czas. Istnieją tzw. Kongi i ich tańsze odpowiedniki, które w przeróżny sposób napełnia się jedzeniem i smakołykami, a pies ma zabawę w czasie Twojej nieobecności. Przydają się bardzo w sytuacjach, kiedy pies ciężko znosi pozostawanie samemu w domu. Tego typu zabawek jest multum, jeśli raz zaczniesz ich szukać to musisz uważać, żeby za bardzo się nie wciągnąć 😉
– Lęk separacyjny – częsty problem, bardzo bagatelizowany. Najczęściej można usłyszeć, że pies jest złośliwy, mści się za pozostawienie go samego, że tak strasznie bardzo nas kocha, że wyciąga z tej miłości ubrania z szafy. W rzeczywistości jest to stres związany z odłączeniem od stada, ponieważ psy to z natury zwierzęta stadne, które chcą być tam, gdzie ich rodzina. Nienaturalnym jest dla nich pozostawać w samotności w zamkniętej przestrzeni – stąd niszczenie, gryzienie, piszczenie, wycie, załatwianie się. Wyją, aby przywołać stado z powrotem. Gryzą przedmioty, ponieważ rzucie ich uspokaja. Memłają ubrania i buty, ponieważ szukają naszego zapachu. Niszczą drzwi, ponieważ chcą wydostać się na zewnątrz. Naszym zadaniem jest sprawić, aby czas rozłąki był jak najmniej dokuczliwy i znaleźć sposoby, aby psu nasza nieobecność skojarzyła się z czymś przyjemnym. Internet jest bogaty w artykuły na ten temat, tutaj nie będziemy go teraz opisywać, ponieważ jest bardzo szeroki.
– Nie lubisz zimy? Uważaj, możesz zostać tym szczęśliwcem, którego pies pokocha zimę i spacery w śniegu po kolana – Twoje kolana 🙂
– Nie lubisz deszczu? Obiecujemy, że mając psa będziesz musiał deszcz polubić lub przynajmniej udawać, że nie pada.
– Dobrym nawykiem jest sprzątanie ‚niespodzianek’ pozostawionych po swoim psie. Brzydzisz się psiej kupy? Jesteś pewny, że nadal chcesz mieć psa?
– Jeśli często podróżujesz i chcesz zabierać ze sobą pupila to szukaj psa odważnego, pewnego siebie, któremu nie będą straszne nowe miejsca, dźwięki, ludzie. On lepiej zniesie stres związany z podróżą, a Tobie łatwiej będzie przyzwyczaić go do nieznanych mu rzeczy.
– Często wyjeżdżasz, nie miałbyś z kim zostawić psiaka, a nie możesz go zabierać ze sobą? Zastanów się, czy taka adopcja na pewno uszczęśliwi Twojego psa i Ciebie.
– Masz na głowie dom, malutkie dziecko/dzieci i marzysz o puchatym szczeniaczku? Przemyśl tę decyzję, ponieważ psie dziecko wywróci Twój plan dnia do góry nogami. Musisz znaleźć czas na częste wychodzenie z nim na dwór, by nauczył się załatwiać na trawniku zamiast na dywanie 😉 Może zdarzyć się kałuża lub klocuszek na środku pokoju, pogryzione meble, zjedzona ulubiona zabawka Twojego dziecka, piszczenie w nocy i inne zdarzenia wieku dziecięcego. Szczeniak wymaga nie mniej uwagi niż ludzkie dziecko, więc… czy jesteś gotów na przyjęcie kolejnego dziecka pod swój dach i odpowiedzialne wychowanie od podstaw? Jak to mówią: „Czym skorupka za młodu nasiąknie…”
– Poszukaj informacji o zabawach intelektualnych z psem. To wspaniale angażuje go psychicznie, rozwija, buduje więź z Tobą, uczy posłuszeństwa. Odrzuć w kąt teorie o dominacji, postaw na pozytywną naukę i najnowszą wiedzę z zakresu psiej psychologii. Internet kipi o artykułów tego typu, a w księgarniach jest spora ilość mądrych książek.
– Nie bój się słowa „trener”, „behawiorysta”. Obecnie jest dostęp do tak wielu specjalistów, że prawie wszystkie problemy z zachowaniem psa można naprawić. Pamiętaj też, że za wiele zachowań niepożądanych u psa odpowiadasz właśnie Ty i Twoje błędy w wychowaniu. Na szczęście masz szansę zrekompensować to swojemu czworonogowi umawiając się z behawiorystą na wizytę. Podzieli się on radami, wiedzą, pokaże nowe sposoby radzenia sobie z daną sytuacją, a Ty wiele się nauczysz. Twój pies Cię za to pokocha!
– Masz w domu inne zwierzaki? Dowiedz się, czy pies, którego chcesz zaadoptować je zaakceptuje, może wcześniej mieszkał z innymi zwierzakami i jest do nich przyzwyczajony, a może jest urodzonym łowcą i będzie chciał upolować wszystko, co się rusza. Ewentualnie przygotuj się do wytężonej pracy nad tym, aby towarzystwo zaczęło nawzajem się tolerować. Może być różnie, ale chyba dla nowego członka rodziny jesteś w stanie trochę się podszkolić?
– Jeśli chcesz adoptować psa, aby mieszkał na zewnątrz to pamiętaj, że on też potrzebuje kontaktu z Tobą, spacerów poza posesję, socjalizacji ze światem. Nie sprowadzaj go do roli stróża, będzie się frustrował odcięty od swojego stada (czyli twojej rodziny), będzie łaknął nowych doświadczeń i zapachów (na podwórku w mig będzie miał wszystko obwąchane i zapoznane), będzie tęsknił za kontaktem z innymi psami, będzie skrzywdzony, jeśli nie poświęcisz mu czasu na zabawę i naukę. Jeśli stanie się uciekinierem to oznacza, że coś poszło nie tak, że brak mu stymulacji umysłowej, a w jego życiu wieje nudą. Odcięcie od świata może z czasem doprowadzić do problemów behawioralnych, np. agresji do ludzi, dzieci, psów – słowem – do wszystkiego, czego nie pozna.
– Jeśli zakładasz rodzinę, myślisz o dziecku i chcesz też adoptować psa to zastanów się, czy będziesz mieć siłę i cierpliwość dać psu tyle samo uwagi po narodzinach dziecka? Co zrobisz w sytuacji, jeśli dziecko będzie mieć alergię? Czy uda Ci się pogodzić obowiązki rodzica z obowiązkami opiekuna? Dla psa to również nowa sytuacja i jako właściciel jesteś odpowiedzialny za wprowadzenie go w ten nowy, ludzki świat. Pies nie powie Ci, że się denerwuje i stresuje – on będzie chodził z kąta w kąt, będzie prosił o uwagę, dyszał, będzie poddenerwowany, a Ty będziesz wkurzać się na niego i mówić, że jest zazdrosny. Przemyśl adopcję jeszcze raz.
– Zastanów się, gdzie w Twojej okolicy jest weterynarz, poszukaj opinii. Warto wiedzieć wcześniej dokąd będziesz musiał jechać w razie potrzeby. Musisz wiedzieć, że pies może chodzić to weterynarza chętnie, a może się go bać. Odwiedzaj go częściej niż raz do roku w ramach obowiązkowego szczepienia przeciwko wściekliźnie. Pamiętaj o odrobaczaniu, o sprawdzaniu stanu zębów, czystości uszu, obcinaniu pazurów, szczepieniu przeciwko chorobom wirusowym, profilaktyce przeciwkleszczowej i przeciwpchelnej. Przygotuj się na zabieg kastracji.
– Przekalkuj sobie, ile miesięcznie chcesz wydać na pokarm dla psa. Chcesz gotować? Poczytaj, co dawać psu, w jakiej formie i ilości, a czego absolutnie unikać. Zapytaj weterynarza, czy potrzebna jest dodatkowa suplementacja. Jeżeli myślisz o karmie suchej to zapoznaj się z cenami dobrych jakościowo karm. Te najtańsze karmy z sieciówek mogą smakować psu, ale po jakimś czasie może okazać się, że jego zdrowie będzie w nie najlepszej kondycji. Lepiej dołożyć grosza do lepszej karmy i zapobiegać problemom zdrowotnym niż później wydawać pieniądze na badania, leczenie, lekarstwa.
– Spróbuj przygotować się do adopcji. Poczytaj o wychowaniu, pozytywnym szkoleniu, żywieniu, pielęgnacji, nawet o zabawie. Wszystko ma wpływ na zachowanie Twojego psa, a im więcej wiesz, tym mniej błędów popełnisz 🙂
– Traktuj psa jak członka rodziny, nie maskotkę. Pamiętaj, że nie jest rzeczą, że czuje, myśli, kocha na swój wspaniały, psi sposób.

This entry was posted in Bez kategorii.